www.fb.co/DIY.Kreativ

Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 13 listopada 2012

O robieniu kolczyków, spinki, oraz trochę o metodzie soutache :)

Witajcie po dłuższej przerwie! :)
Dzisiaj powinno być mniej tekstu, więcej zdjęć. Zabieramy się za spinki-klamerki i kolczyki "wkrętki".

 

Do wykonania potrzebne nam będą pierdoły z poniższego zdjęcia. Sztyfty zakupicie tutaj► CLICK! Już za 1zł, możecie kupić 50-100 posrebrzanych sztyftów :) Szaleństwo! Możecie też użyć sztyftów ze starych kolczyków, przydadzą się też nakrętki ► CLICK!. Do tego spinka klamerka, stara lub nowa, specjalnie do ozdabiania ► CLICK! Możecie też kupić jakąś tanią i brzydką w sklepie typu wszystko po 4zł i samodzielnie ją ozdobić :) Do tego obowiązkowo mocny klej i pierdółki do ozdabiania czytaj: koraliki, kamyczki, guziczki itp. itd. - oczywiście dobry humor i wyobraźnia!
A! Zapomniałabym - przydałyby się również dziurki w uszach :D (A miało być mniej tekstu...).


Wszystko, co trzeba zrobić to przykleić interesującą nas ozdóbkę do sztyftu i spinki. Trzeba pamiętać by ozdoba nie była za ciężka, bo kolczyki zamiast ładnie przylegać do uszu, będą zwisać niefajnie.
Ozdoby które wybrałam ja:

 

Poniżej zdjęcia kolczyków:


 

Oraz spinki:

 

 

 Metoda Soutache

Czym jest?  Osobiście nie mam pojęcia w żadnym kolorze, jak się to robi, wie za to moja mama. Aby przybliżyć tę metodę wykonywania biżuterii, zacytuję:
 
Sutasz to rodzaj haftu ręcznego, do którego wykorzystuje się paski z wiskozy zwane sutaszami. Nazwa tej techniki pochodzi od francuskiego słowa soutache, oznaczającego szamerunek czyli rodzaj sznurkowych ozdób naszywanych na mundury wojskowe. Soutache wywodzi się z kolei od węgierskiego słowa sujtas, oznaczającego plecionkę.
O sutaszu słyszy się od niedawna, ale technika wytwarzania ozdób z pasków znana była już w starożytnych Chinach. Niestety nie spotkała się z większym uznaniem potomnych i na kilka wieków poszła w niepamięć. Sutasz znalazł za to szerokie zastosowanie w modzie. Z pasków wykonywano wykończania brzegów ubrań, tworzenia ozdób na strojach ludowych i mundurach wojskowych - szamerunków, galonów, pagonów i lampasów.
  

Pod tekstem udostępnię strony internetowe zajmujące się opisywaniem tej metody i sprzedażą biżuterii zrobioną tą sztuką (tak to nazwę, inaczej się nie da). Tymczasem zdjęcia kilku kolczyków roboty mojej mamy:

 

Strony internetowe o Soutache:

Szukajcie też tutoriali na Youtube► CLICK!

Enjoy!

Czy wiesz, że...
Nie mam zielonego pojęcia co tutaj dzisiaj napisać? Niech wyobraźnia będzię z Wami!:)




wtorek, 6 listopada 2012

Wybielamy zęby domowym sposobem.

Hej!
Dzisiejszy temat poświecimy zębom. Osobiście piję hektolitry kawy i Coca Coli, więc korzystam z tego sposobu już od dwóch miesięcy, by zęby nie nabrały koloru Coca Coli :D Sposób jest stary jak świat, a raczej stary jak soda i proszek do pieczenia.
 

Zanim zaczniemy oto kilka zasad:
  • Aby zacząć wybielanie, musisz przestrzegać normy mycia zębów zwykłą pastą chociaż raz dziennie (wybielanie, bez dziennej rutyny mycia zębów zwykłą pastą, będzie jak mycie podłogi bez uprzedniego odkurzenia jej ;))
  • Domowej metody wybielania zębów używaj raz, góra dwa razy tygodniowo.
  • Przed umyciem zębów naszą specjalną pastą, wyszczotkuj zęby zwykłą pastą.
  • Nasza pasta jest niedobra w smaku,
  • Pamiętaj, że Twoje uzębienie może różnić się od uzębienia innych, jeśli wiec poczujesz podrażnienie dziąseł pomyśl o zaprzestaniu wybielania. Jeśli metoda nie będzie działać jak na innych, nie bądź zły - to sprawa indywidualna jaki masz naturalny kolor zębów :)
Wszystko czego potrzebujecie znajdziecie na obrazku poniżej:

 

Krok pierwszy, mieszamy ze sobą dwa składniki. Jedną łyżeczkę sody oczyszczonej + jedną łyżeczkę proszku do pieczenia:


Następnie, dodaj kilka kropel cytryny:

 

Mieszanka zacznie się pienić po zmieszaniu z cytryną. 

 

Osobiście używam innej szczoteczki do wybielania i innej do mycia normalną pastą. Po wymieszaniu, możecie iść wybielać. Ja szczotkuje zęby z tą mieszanką nieco krócej niż zwykłą pastą około 1,5 minuty. Jeśli mieszanka będzie za rzadka, dodajcie troszkę proszku lub sody, jeśli będzie za gęsta dodajcie jeszcze cytryny. Nie zostawiajcie mieszanki na potem. I tyle! Lecę wybielać zęby. 

Enjoy!


Czy wiesz, że...
 Najlepszym sposobem na sprawdzenie postępu jest zrobienie zdjęcia przed rozpoczęciem kuracji wybielającej. Jeśli masz zamiar przejść na dietę, używać jakiegoś kremu, lub zrobić coś czego długotrwałe używanie zmieni Twój wygląd na lepsze, również zrób zdjęcie przed, w trakcie i po. Tylko wtedy zauważysz prawdziwą różnicę :)



niedziela, 4 listopada 2012

Przerabiamy męską bluzę, na słodką damską oversize.

Witam!
Dzisiaj obiecane przerabianie męskich bluz. Jak zwykle w ruch poszły moje ulubione domowe farby.



Zmuszona byłam zrobić sobie pierwsze zdjęcie sama, więc jakość jest ''słitaśna" :) W każdym razie, dla ułatwienia, jest to zwykła szara bluza Reeboka. Taka jak ta► CLICK!, tylko jasnoszara. Przyjżyjcie się jej dokładnie na zdjęciu poniżej.

 

Jak widać, bluza jest dusząca:D Nie ma żadnego dekoltu, kaptura, rozcięcia. Pierwsze co zrobiłam to wystylizowanie dekoltu. Potrzebne były mi tylko nożyczki. Jak to zrobiłam zobaczycie na zdjęciach poniżej. Wystarczyło odciąć część górnego obszaru bluzy, by powstał interesujący mnie kształt.

 

Jak zauważyliście, góra nie jest odcięta symetrycznie, w równych odległościach od otworu na głowę. Wszystko dlatego, by uzyskać efekt opadu na ramię. Z jednej strony obcinamy mniej, z drugiej więcej (patrz czwarta ćwiartka zdjęcia powyżej).

 

Na tym etapie możecie zakończyć zamianę "męskiego w damskie".Jeżeli jednak chcecie więcej, zabierajcie w ruch pędzle, i domowe farby do tkanin (aby dowiedzieć się jak je zrobić► CLICK!)
Ewentualnie ćwieki, guziki i wszystko inne, na co macie ochotę. Osobiście wybrałam farby i delikatny, bo kwiatowy, ale w mocnych kolorach motyw maków. Efekt widoczny na zdjęciu poniżej.


Profesjonalną malarką nie jestem, raz wychodzi lepiej, raz gorzej :D Ale bluza, której mój narzeczony nie używał od wieków, nagle stała się jego ulubiona bluzą, którą noszę ja :) Sportowo, ale kobieco. Idealne na leniwy dzień, czy spotkanie z przyjaciółmi w kinie. Tak więc wyobraźnia w ruch i do dzieła, przekopcie szafy braci, ojców i mężów i pochwalcie się wynikami, przesyłając zdjęcia na andergranda@wp.pl z imieniem i nazwiskiem oraz ewentualnymi dodatkowymi pomysłami i uwagami. 

Czy wiesz, że...
Idealne bluzy do tego typu przeróbek znajdziesz w Second Handach. Dzięki temu wypróbujesz różne możliwości na taniej bluzie, która stanie się unikatowym ciuchem, albo zwyczajnie stracisz na tym tylko kilka złotych zyskując trochę doświadczenia w tego typu zabawach. Jeśli posiadasz maszynę możesz obszyć linię dekoltu, wybranym przez siebie ściegiem.

Enjoy!



piątek, 2 listopada 2012

Odnawiamy starą torbę!

Hej!
Dzisiaj zajmiemy się obiecanym już na facebooku tematem odnawiania starych toreb. Zbliża się zima, wymieniamy garderoby, buty, a do butów trzeba mieć torebkę. Jeśli stara ulubiona już się wysłużyła, w sklepach nie ma podobnej, zamiast kupować nową, może spróbujmy odświeżyć ulubienicę? :) Moją torebkę kupiłam na aukcji internetowej za 1 szwedzką koronę (czyli 50gr) :D. I zamierzam w niej naprawdę pochodzić w tę zimę, bo pasuje idealnie do moich butów kupionych jeszcze gdy byłam w ciąży► CLICK!. Poniżej nasza podejrzana w wersji before&after.




Jak widać na pierwszym zdjęciu była bardzo zniszczona. Poniżej krótkie przybliżenie części, które uległy zmianom.


Po pierwsze bazarowa klamra. Zastąpiłam ją ćwiekami, również zakupionymi na aukcji internetowej. Poniżej wyniki małych licytacji :D


Po drugie katastroficzna rączka, postrzępiona, popękana, jak dla mnie - również za długa. Poniżej zdjęcie torebki, z której pożyczyłam rączki w raz z metalowymi uchwytami. Popatrzcie na stare torebki, paski itp., może znajdziecie idealne zastępstwo dla akcesoriów Waszej torby.


Torbę zszyłam w miejscach, w których była rozpruta, z innej starej nieużywanej torebki wzięłam metalowe kółka dzięki którym przytwierdziłam paski do torby, oryginalne były za słabe - za stare, łatwo się połamały przy próbie rozgięcia. Poniżej zdjęcia większości wymienionych części i odświeżonych miejsc.



Całość prezentuje się tak:



Nie rezygnujcie z ulubionych toreb, użyjcie wyobraźni :) Przejrzyjcie strych i piwnicę, a nuż może znajdziecie diament, któremu potrzeba jedynie szlifowania :) Powodzenia, mam nadzieję, że zostaliście zainspirowani.

Enjoy!


Czy wiesz, że...
 Warto kupować na aukcjach internetowych. Nie zawsze wygrasz, ale masz szansę kupić coś wartościowego za symboliczną złotówkę, to Ty decydujesz jaką maksymalną kwotę zgadzasz się zaoferować. Jeśli masz dwie rzeczy, które już wyszły z mody, zestarzały się lub Ci się zwyczajnie nie podobają, przyjrzyj im się uważnie. Może mają elementy, które wzbogacą jakąś część Twojej garderoby, albo w połączeniu stworzą prawdziwe dzieło sztuki. Znajdź miejsce, w którym będziesz składować rzeczy godne uwagi. Nie przydadzą się teraz, to przydadzą się później.