Mimo iż nie znoszę niezapowiedzianych wizyt, wiosnę przyjmę wcześniej bez uprzedniej rozmowy telefonicznej :) A i jeszcze ją ugoszczę jakimś akcentem, który jej będzie odpowiadał.
Czytajcie - z szarej męskiej sportowej bluzy zrobimy wiosenną damską bluzę :) Na razie nie bawię się w oversize, bo sama jestem oversize :D u mnie już 32 tydzień ciąży, także robię co mogę by wykorzystać wolne chwile nie tylko na odpoczynek.
Zaczynamy!
W związku z tym, że wkręcił mi się syndrom wicia gniazda, po przewertowaniu szafy i segregacji ciuchów, znalazłam kolejną bluzę mojego Pawła, której raczej nie założy. Mimo iż za mała i nikt nie chciał w niej chodzić, szkoda było wyrzucić. I dobrze! Mój zmysł chomika dobrze przewidział, że jeszcze kiedyś się przyda. Na majowy wieczór w sam raz (mam nadzieję, że moja druga niunia już będzie wtedy na świecie).
Tak więc potrzebowałam, jakiejś sportowej bluzy i materiału, którym ją ozdobie. A poza tym o czym chyba nie muszę wspominać - igłę, nici (w moim przypadku maszynę do szycia) , nożyczki, trochę czasu i wolnej przestrzeni.
1. Bluza jest typowo męska i zaprojektowana tak, by udusić tego kto ją nosi (czytaj: prawie golf, tylko, że bez golfa). Więc pierwszą rzeczą standardowo będzie obróbka dekoltu. Ja wybieram mój ulubiony w którym szuję się najlepiej, czyli łódeczka. Ale wszystko zależy od Was jaki Wam pasuje, jaki lubicie, czy macie zamiar zakładać coś pod spód (wtedy dekolt może być naprawdę szeroki).
Standardowo - obcinamy i obszywamy by się nie strzępił. Wszystko zależy od tego z jakiego materiału wykonana jest bluza. Możecie zostawić dekolt, po prostu obcięty, wtedy bluza będzie bardziej luźna (w sensie designu).
Osobiście dodatkowo jeszcze zwęziłam bluzę po bokach i w rękawach by była bardziej smukła, ale to już kwestia indywidualna.
2. Wybór materiału. Dobrze jest przyłożyć materiał do bluzy i sprawdzić, czy będzie współgrał. To może być każdy materiał. Ja miałam dylemat - uszyć bluzę bardziej zimową dodając troszkę śnieżno białego milutkiego materiału. Czy wiosenną używając kwiatowego akcentu. Zdecydowałam się na wiosnę, bo po śniegu ani śladu, a do następnej zimy daleko :)
Użyłam materiału z... zasłony, którą kiedyś dostałam od babci mojego narzeczonego. Właściwie to taka mała falbanka niż cała zasłona. Przydała się idealnie, nie tylko do ozdobienia bluzy i na pewno jeszcze nie raz się przyda.
3. Po wybraniu materiału czas by wybrać sposób w jaki ozdobicie swoją bluzę. Ja wybrałam dość standardowy, czyli: doszycie kieszeni z przodu, obszycie ściągaczy - tych od rękawów i tego dolnego.
Po pierwsze zmierzcie szerokość i długość ściągaczy. U mnie prezentowało się to tak:
ściągacze rękawa: 4,5cm x 26cm (czyli 10cm x 28xm - szerokość ściągacza razy dwa, bo obszywałam go z obu stron + 1-2cm na podwinięcie materiału; 28cm = długość ściągacza + 1-2 cm na podwinięcie materiału.
ściągacz dolny: 5cm x 106cm (czyli 11cm x 108cm = szerokość ściągacza x 2 + 1-2cm na podwinięcie materiału; długość ściągacza + 2cm na podwinięcie materiału.
Jeśli chodzi o kieszeń, najlepszym sposobem będzie wycięcie szablonu z gazety. Szablon powinien być wielkości takiej jak kieszeń. po wycięciu z gazety, przykładamy kawałek gazety do materiału i wycinamy taki sam kształt dodając po 1-2cm z każdej strony na podwinięcie materiału.
Obszywamy! :) Najlepiej będzie przyfastrygować materiał, będziecie pewni, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, nie przesunie się i nie podwinie podczas finalnego szycia.
I Gotowe! :) Pamiętajcie by zostawić miejsce na dziury w kieszeniach. Chyba, że kieszeń ma być tylko ozdobą. Mam nadzieję, że zostaliście zainspirowani. Spotykamy się w następnym poście :)
Czy wiesz, że...
Zamiast obszywać ściągacze możesz doszyć serce ozdabiające przód bluzy, obszyć dekolt lub doszyć lampasy na rękawach. Ciekawych bluz szukaj w secondhandach, spytaj brata czy taty, przekop piwnicę i szafę :) I pamiętaj, że da się to zrobić w rękach, zajmie to tylko troszkę więcej czasu :)
Niech wyobraźnia będzie z Wami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz